Stylowe obuwie to domena współczesnej mody. Jednak nie tyle ich wygląd jest istotny co komfort poruszania się w nich. Nigdy nie sprawi nam przyjemności posiadania obuwia, przez które będą nas bolec stopy, lub będzie się podrażniać skóra.
Takie obuwie praktycznie zawsze ląduje na dnie szafki i nie nosimy go. Czy jest sposób, by jakoś zaradzić, gdy buty są nieco zbyt ciasne? Okazuje się, że tak. Jaki? Zapraszam do lektury.
Każdy z nas chodzi do sklepu obuwniczego. Zadowolony z wyboru, wraca do domu myśląc, że zakupił obuwie, które będą służyć przez dłuższy czas. Czar jednak pryska, gdy okazuje się, że buty są zbyt ciasne. Jest jednak sposób, i to bardzo prosty, by walczyć z tym problemem.
Czego potrzeba? Dobrych chęci, woreczków foliowych i wody. Woreczki powinny być ze struną do zamykania, ponieważ ważne jest by były one pozbawione powietrza. Co należy zrobić, gdy zaopatrzymy się we wszystkie niezbędne składniki?
Woreczek strunowy napełniamy wodą. Poziom wody musi wynosić dokładnie połowę zawartości woreczka. Należy upewnić się że w worku nie ma powietrza. Dlaczego? Chodzi tu przede wszystkim o to, że woreczek pozbawiony powietrza jest łatwiejszy do rozciągnięcia i skurczenia, stąd łatwiej go włożyć do buta, nawet do wysokiego, takiego jak kozaki.
Woreczek należy bardzo dokładnie wkomponować w powierzchnię wnętrza buta. Upewnijmy się, że powierzchnia worka styka się z każdą krawędzią buta, że nie zostaje wolne miejsce. To jest istotne o tyle, że bez tego nasz but straci swój kształt. Jednakże nic nie jest ważniejsze w tym przypadku niż szczelność woreczka. Musimy mieć pewność, że but nie ulegnie zalaniu.
Jeśli woda zostanie odprowadzona z woreczka, to nie osiągniemy tego, co zamierzamy, czyli nie zwiększymy rozmiaru swojego obuwia. Inną kwestią, o której należy pamiętać, jest bez wątpienia czystość buta. Nie chodzi tu o względy praktyczne, bo one zostaną zachowane, bardziej chodzi tu o wizualny efekt.
Dlaczego? Chodzi tu o to, że but przez jakiś czas będzie przechowywany w mroźnej temperaturze, ponieważ gdy już upewnimy się że woreczek nie przecieka i że jest odpowiednio dopasowany do powierzchni buta, wkładamy obuwie do zamrażarki i zostawiamy na całą noc.
Chodzi o to, by woda w woreczku zamarzła i nie mając miejsca w powierzchni buta, rozciągnęła go. Następnego dnia wyciągamy but i musimy wyłamać lód. To jeszcze nie koniec pracy, ponieważ całą czynność należy powtórzyć. Pamiętajmy, by nie dopuścić do rozmrożenia woreczka z lodem.
Ponieważ roztopiony lód spowoduje zniszczenie butów, a tego z pewnością chcielibyśmy uniknąć. Jeśli uda się nam za pierwszym razem osiągnąć zamierzony efekt, możemy na tym poprzestać. Warto jednak dla pewności powtórzyć całą czynność, tak by w szybszym tempie mieć obuwie, z którego będziemy zadowoleni.
Jak widzimy, nie należy się załamywać, gdy okaże się, że kupiliśmy za duże pieniądze obuwie, w którym nie jesteśmy w stanie chodzić. Wystarczy zastosować się do naszych wskazówek, by cieszyć się ze swoich butów tak jak po wyjściu ze sklepu.
