Światowe trendy w spożyciu alkoholu pokazują, że wzrasta sprzedaż wina. Również w Polsce coraz chętniej sięgamy po ten trunek. Przekłada się to na coraz większe zainteresowanie produkowanymi w kraju winami. Niestety poziom naszych winnic odbiega od standardów bardziej renomowanych krajów jak Francja czy Włochy. Wydaje się jednak, że ten trend można zmienić. Przykładem może być Australia, która stworzyła niepowtarzalną markę swoich produktów i podbija rynki na całym świecie. Polscy plantatorzy zaczynają dostrzegać w tym swoją szansę, bo konsumenci poszukują coraz nowszych smaków i często rezygnują z tradycyjnych marek. Na razie winnice traktowane są jako hobby, a nie realny biznes. Stwarza to dla miłośników wina szansę przyjrzenia się pracy z bliska. Za niewielkie pieniądze możemy poznać od środka jak powstaje wino, zobaczyć wszystkie procesy towarzyszące produkcji, a na koniec skosztować trochę rodzimych wytworów. Tradycja wyrobu wina w Polsce jest bardzo odległa, sięga czasów średniowiecznych. PRL zniszczył tę tradycję zakazując rodzimej produkcji. Od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej rodzime plantacje są odbudowywane, powstają również nowe. Czyżbyśmy byli świadkami nowej ery w polskim przemyśle alkoholowym?
