Kiedy staramy się o pożyczkę, bank wylicza nam naszą zdolność kredytową, biorąc pod uwagę średnie miesięczne dochody, wydatki na życie czy inne zobowiązania. Mamy również wpływ na wysokość raty – w zależności od tego, jaki okres spłaty wybierzemy, będzie ona wyższa – przy krótszym okresie i niższa przy dłuższym terminie kredytowania. Możemy zatem dopasować kredyt do naszych możliwości finansowych. W przypadku jednak, gdy niespodziewanie pogorszy się sytuacja materialna i spłacanie rat w pierwotnej wysokości stanie się problematyczne, bank wyciąga do nas pomocną dłoń, oferując odroczenie spłaty. Żeby uzyskać „przerwę” od zobowiązań, musimy spełniać jednak kilka warunków. Przede wszystkim należy mieć spłaconą, przynajmniej połowę zaciągniętego kredytu, a także nienaganną historię – regulować wszystko zgodnie z wyznaczonym terminem. Aplikując o odroczenie możemy uzyskać aż trzy miesiące przerwy od płacenia raty, co pozwoli na złapanie oddechu i będzie sprzyjać ponownej organizacji domowego budżetu.
